Hobbicka poczta. Część 3 – znaczek.
Masz już list lub kartkę oraz własnoręcznie wykonaną kopertę, w którą go zapakujesz. Ale potrzebny jest znaczek. Czy da się coś zrobić bez wychodzenia z domu?
Częściowo tak. I nie będzie to już takie proste. Nie obejdzie się bez odrobiny nowoczesnej techniki, w tym dostępu do Internetu, ale za to w sprzyjających okolicznościach efekt może być powalający. Jeśli oczywiście odbiorca zwraca uwagę na subtelne szczegóły.
Podam Ci dwa sposoby, wybierz taki, który jest dla Ciebie lepszy.
Wybór należy do Ciebie, metoda pierwsza jest tańsza (o ile masz dostęp do drukarki), metoda druga o wiele ciekawsza i ładniejsza ale wymaga jednak niestety wizyty na poczcie.
Dodam, że z metody pierwszej korzystałem wiele razy, z drugiej nie, dlaczego dowiecie się później. Do roboty!
Ważna informacja: artykuł nie jest (niestety…) w żaden sposób sponsorowany przez Pocztę Polską :(.
Metoda pierwsza
Metoda ta polega na skorzystania z usługi tzw. Neoznaczka, który oferuje firma Envelo (czyli Poczta Polska Usługi Cyfrowe Sp. z o.o.) oraz wymaga skorzystania z drukarki.
Ale czym jest w ogóle Neoznaczek? Cóż, jest po prostu… obrazkiem! Można wydrukować go wprost na kopercie, na zwykłej kartce a potem wyciąć i nalepić. Ba! Możecie wydrukować kopertę już ze Neoznaczkiem, wyciąć i posklejać (to na wypadek, gdyby instrukcja z poprzedniej części była dla Was za trudna…).
Wygląda to na przykład tak:
Lewa strona „znaczka” przeznaczona jest na Waszą grafikę, natomiast prawa to obszar zarezerwowany dla Poczty Polskiej. Na nim znajduje się specjalny QR-kod identyfikujący dany znaczek (fakt opłaty oraz kto opłacił), nominał znaczka oraz data ważności (macie rok na użycie znaczka). Z tego powodu należy korzystać raczej z drukarki laserowej, niewyraźny QR-kod spowoduje, że list zostanie zwrócony do nadawcy.
W zasadzie większość pracy to przygotowanie jakiejś fajnej, unikalne grafiki. Grafika musi mieć odpowiednie wymiary: szerokość 336 pikseli i wysokość 252 piksele i zapisane jako plik JPG, PNG lub TIFF. Jak zrobicie coś większego lub mniejszego, zostanie przeskalowane, a na jakoś tego skalowania nie macie żadnego wpływu.
Uwaga: choć Envelo tego nie sprawdza, pamiętajcie, że regulamin usługi wyraźnie mówi, że grafiki których używacie nie mogą naruszać praw autorskich, nie powinny być nieprzyzwoite itd. Niezależnie od regulaminu, pamiętajcie o dobrym smaku i elementarnej przyzwoitości.
Macie grafikę. Co dalej?
-
-
- Rejestrujecie się na stronie https://www.envelo.pl – bez rejestracji nie będziecie mogli użyć własnej grafiki!
- Wybieracie opcję Neoznaczek.
- Wybieracie nominał (dla naszej koperty to będzie S) i ilość znaczków.
- Dokonujecie opłaty
- Drukujecie znaczki w takiej formie jaka Wam odpowiada – wprost na kopercie, etykiecie itp!
-
To wszystko. Pozostaje wrzucić list do skrzynki.
Spytacie – no dobrze, ale przecież mogę wydrukować taki znaczek 10 razy, a zapłacić za jeden? Możesz. I często tak się robi, bo coś nie wyjdzie na przykład. Ale wysłać możesz tylko raz. Jeśli wyślesz drugi raz ten sam znaczek (z takim samym QR-kodem), Poczta uzna, że jesteś oszustem i skończy się to smutno.
Zalety tej metody:
– płacisz tylko tyle, ile kosztuje zwykły znaczek na poczcie,
– możesz nadać i opłacić list polecony albo cięższą przesyłkę,
– nie musisz aż tak się stresować przy doborze grafiki.
Wady:
– nie wygląda to jak prawdziwy znaczek, brak charakterystycznych ząbków 🙁
– musisz mieć drukarkę
– jak źle zważyłeś przesyłkę, nie możesz po prostu dolepić drugie znaczka (1 Qr-kod = 1 przesyłka!)
Koniecznie zajrzyj tu:
Krok po kroku, jak wygląda proces tworzenia Neoznaczka: https://www.envelo.pl/pomoc/przewodniki/neoznaczek/
Warto zapoznać się z FAQ dostępnym pod tym adresem: https://www.envelo.pl/pomoc/pytania-i-odpowiedzi/znaczek/
Metoda druga
Oooo, to już, że tak to określę, crème de la crème, ale jak to bywa z delikatesami, mają one swoją wysoką cenę.
Tym razem skorzystamy z usługi MójZNACZEK, oferowanej przez Pocztę Polską. W tej metodzie otrzymamy najprawdziwszy znaczek pocztowy, a dokładniej perforowany arkusz z dziewięcioma znaczkami. Taki pojedynczy arkusz w chwili gdy piszę ten tekst kosztuje 64 zł (za 9 znaczków). Nie jest więc najtaniej, ale po pierwsze tworzymy unikalne znaczki, które mogą stać się rarytasem dla kolekcjonerów, po drugie nie musimy mieć drukarki (w sumie nawet nie musimy mieć komputera, wystarczy smartfon!).
Co trzeba zrobić?
-
-
- Przede wszystkim przygotowujemy grafikę, która musi zachować odpowiednie proporcje. Oficjalnie jest to plik nie większy niż 130(szerokość)×180(wysokość) mm, o rozdzielczości minimum 200 DPI (czyli przykładowo w pikselach: 1023×1417 pikseli, wg mnie nawet mniejszy spokojnie starczy).
- Wchodzimy na stronę https://filatelistyka.poczta-polska.pl i zakładamy tam konto.
- Wybieramy usługę mójZNACZEK
- Koniecznie zapoznajemy się z regulaminem i pozostałymi dokumentami usługi!
- Uploadujemy naszą grafikę
- Finalizujemy i opłacamy zamówienie
- Czekamy (od 10 do 15 dni).
-
Po tym czasie staniemy się posiadaczami dziewięciu, unikalnych w skali świata, w pełni legalnych znaczków pocztowych. W tej beczce miodu jest jednak łyżka dziegdziu. W sumie trzy.
-
- To pozycja dla prawdziwych fascynatów. Powiedzmy sobie szczerze – nerdów, gotowych wyłożyć parę złotych.
- Grafika – w przypadku tej usługi musimy naprawdę przemyśleć grafikę. Nasze znaczki przygotowywane są przez żywe osoby i grafiki które naruszają regulamin mogą zostać odrzucone.
- Co prawda Poczta Polska przesyła nam zamówione znaczki za darmo, ale musimy udać się po nie na pocztę (dostaniemy awizo). Nie zmieniła tego też pandemia, niestety.
Nie korzystałem z metody drugiej głównie ze względu na punkt drugi. Nie chciałem korzystać z grafik ściągniętych z sieci, a żadnego ze swoich obrazków nie uznałem za godnym umieszczenia na znaczku pocztowym. Wierzę natomiast gorąco, że Wasze takie są!
Powodzenia w wysyłaniu hobbickiej poczty!