Projekt fotograficzny #Sakura
Dosyć długo nie było nowego wpisu, ale doszedłem do wniosku, że od pisania o pisaniu moje kaligraficzne umiejętności bynajmniej nie wzrosną a dodatkowo trochę mi się ze zdrowiem pokomplikowało i jakoś nie było ani czasu, ani nastroju.
Następne części „Pamiętniczka skryby” powstają, po drodze zaliczyłem jeszcze dwa kursy w muzeum a w międzyczasie przyszła sobie wiosna. Nie było to może tak spektakularne przyjście, jakiego bym oczekiwał, no ale w końcu się pojawiła. Tu i tam poutykała w trawie stokrotki, wyciągnęła czosnkowy szczypior wysoko nad ziemię, zazieleniła liście poziomek i obudziła pająki. O wiośnie w moim małym Hobbitonie jeszcze napiszę, ale tym razem powodem wpisu jest zabawa, do której zaprosiła czytelników autorka najlepszego moim zdaniem blogu „okołoziołowego” w Polsce – Ziołowego Zakątka.
Co roku Japończycy celebrują nadejście wiosny i czas rozkwitu wiśniowych drzew. Oglądający podziwiają ulotne piękno kwitnących drzew, szczególnie, że na delikatnych gałązkach wiśni często zalega jeszcze śnieg, tworząc cudowny kontrast z kwitnący kwiatem.
Klaudyna z „Ziołowego Zakątka” zaproponowała, by podobnie jak mieszkańcy Kraju Kwitnącej Wiśni wybrać się na poszukiwanie kwitnących drzew i zrobić mikro sesję fotograficzną, taki konkurs bez nagród, dla samej radości fotografowania i oczywiście podziwiania piękna przyrody. Tak powstał projekt Sakura, do którego z radością dołączam i dorzucam moje trzy fotki:
W Wielkopolsce wiśnie dopiero zabierają się za kwitnienie, ale myślę, że maksymalnie za 2 dni, aż drzewa wybuchną kwieciem.
Za to pająki już wyruszyły na łowy!
Za to mirabelka kwitnie aż miło! Jest na „ziemi niczyjej”, nie wiem, czy w tym roku
nie zaopiekuję się jej owocami. I tak spadają na ziemię…
1 Responses to Projekt fotograficzny #Sakura