Tengwarowa ściąga na Dzień Czytania Tolkiena!

Właśnie zauważyłem, że od września zeszłego roku nic nie napisałem. Ale chyba po prostu nie miałem nic ciekawego do powiedzenia. A może mi się zwyczajnie nie chciało? W każdym razie dziś krótko, a treściwie. Mam dla Was prezent!

Tengwarowa ściąga

Dziś na całym święcie obchodzimy Tolkien Reading Day, czyli dzień, w którym fani twórczości Profesora zbierają się, by wspólnie czytać jego dzieła. Przy takich okazjach odbywa się także wiele dodatkowych imprez, na których ludzie wspólnie tkają, malują, rysują mapy Śródziemia i oczywiście – także kaligrafują różnymi rodzajami pisma wymyślonymi przez J.R.R.Tolkiena.

Nie jest to proste (ale też nie aż tak trudne jak się wydaje!), ponieważ znaki oraz sam sposób ich użycia różni się od alfabetu łacińskiego, którego używamy na co dzień. Dla wszystkich odważnych,  którzy chcieliby spróbować pisać tengwarem i to w języku polskim, opracowałem specjalną ściągę.  

Na jednej stronie formatu A4 zebrałem wszystkie niezbędne znaki oraz parę przykładów zapisu słów z polskimi znakami. Pamiętajcie, że jest to  jedynie ściąga ułatwiające zapamiętanie znaków! Przed rozpoczęciem zabawy koniecznie powinniście zapoznać się z informacjami zawartymi na stronach, których adresy znajdziecie na samym dole tengwarowej ściągi. Kontynuuj czytanie

Walijski – żywy język elfów

Podczas poznańskiego Pyrkonu w 2012 roku sfilmowałem prelekcję o języku walijskim „Walijski – żywy język elfów / Cymraeg – iaith fyw yr ellyllon”. Po niewielkiej obróbce zamieściłem na Youtube i od tej pory Arek „Eryr” Lechocki i Agnieszka „Ayame” Zajączkowska, z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu uczą i bawią „kolejne pokolenia” miłośników celtyckich klimatów oraz oczywiście fanów J.R.R. Tolkiena 😉
Nie mam pojęcia, dlaczego do tej pory nie wrzuciłem na bloga tego wideo. Chyba tradycyjnie odłożyłem „na później” i oczywiście zapomniałem. Najwyższy czas naprawić to karygodne zaniedbanie. Jeżeli więc chcesz się upewnić, czy możesz publicznie powiedzieć „Radek dyma super”, poprosić ekspedientkę w sklepie o bara-bara, co ma na myśli Walijczyk, gdy zwraca się do ciebie per „moron”, koniecznie musisz obejrzeć to wideo.